czwartek, 31 grudnia 2015

Podsumowanie, plany, postanowienia ?

Dzisiaj ostatni dzień 2015 roku, ostatni post na blogu w tym roku na wstępie chciałam życzyć wam jak najlepszego roku 2016.

Ten rok nie należy do najlepszych, ale jeden z lepszych.
Moje i Lakiego umiejętności w frisbee bardzo dużo się zwiększyły, dopiero po obejrzeniu filmiku z marca oglądając z listopada to są bardzo duże postępy :D
Laki nie lubił plastiku, a teraz mój kochany wymiatacz.
Agility nasz sport w tym roku zaniedbaliśmy hopsanie.
Treningów było ok. 15, ale za to bardzo efektowne, dużo nam wniosły, ja inaczej zaczęłam patrzeć na nasze treningi próbowałam wcześniej przemyśleć wszystko i zrealizować.
Jeżeli chodzi o sztuczkowanie to mówiąc nic nie robiliśmy jedynie te co nam przydały się w sportach, ale uczymy się jednej sztuczki, którą zdradzimy potem.
Wraz z tym, że zagłębiliśmy się w frisbiacze zaczęliśmy pakować, robić mięśnie spanielowemu.
Podsumowując, rok nie był tym naj, ale dużo się zmieniło :D

Czy mam jakieś plany, postanowienia na 2016 ? Tak mam i to bardzo dużo!

Może zaczniemy od planów

- uczestniczyć w seminariach,
- zabierać psa wszędzie ze sobą ( oczywiście w miarę możliwości ),
- bardzo bym chciała powiększyć nasze stado o jedno futro,
- uczestniczyć w grupowych spacerach,
- pokonać lęk Lakiego do dużych psów,
- założyć " psi dziennik ",
- dokładnie planować każdy trening,
- pojechać z rudym na agilitki

Postanowienia:
- zrobić 1500 km
- zmienić siebie :D
- więcej czasu dla Lakiego
- robić zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia
- wkręcić się w blogowanie
- zrobić filmik z podsumowanie na koniec 2016 roku
- robić filmik, podsumowywać każdy miesiąc

Szczęśliwego 2016tego !

\

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt !

Życzymy wszystkim Wesołych Świąt, mamy nadzieje, że będą spędzone w psio-ludzkim gronie :D

A my was żegnamy w tą piękną " zimową "  pogodę.







wtorek, 22 grudnia 2015

Laki "pechowiec"


Laki ma niestety takiego pecha, że jest moim pierwszym psem na którym się uczę, testuje swoje możliwości, nasza przygoda zaczęła się od... ( czyt niżej )


Laki przyszedł na świat 01 lipca 2013 roku, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że za dwa miesiące trafi do mnie mała biszkoptowa kulka.

O psa BŁAGAŁAM już dobre parę dobrych miesięcy, ale z każdym dniem, miesiącem szanse malały i nic nie wskazywało na mój " sukces "
Pewnego sierpniowego dnia dostałam informacje, że są szczeniaki, a mówiąc szczeniak bo reszta rodzeństwa już dawno znalazła dom, mama bez większego zastanowienia się zgodziła na małego ślicznego spanielowego.
Tego samego dnia zadzwoniliśmy zarezerwować szczeniaka, mieliśmy szczęście, ponieważ pół godziny później zadzwonił inny chętny.
I nastał ten dzień, dzień kiedy moje życie odwróciło się dookoła nogami, miało ze mną zamieszkać małe psie dziecko, oczywiście jak to przy moim pierwszym własnym psie nic nie miałam przygotowane, ale to nie było dla mnie ważne ( teraz inaczej bym do tego podeszła ) cała byłam przeładowana emocjami.
I stało się dojechaliśmy na miejsce, trochę posiedzieliśmy i czas było trzeba wracać do domu.
Laki przez całą drogę powrotną siedział u mnie na kolanach od małego miał zamiłowanie do jazdy samochodem :D
Gdy dojechaliśmy do domu zaczęła się przygoda z rudym terrorystą... <3