wtorek, 19 kwietnia 2016

Bo nieszczęścia chodzą parami...

Bo nieszczęścia chodzą parami, u nas, tych par było pełno w ostatnim czasie.
Pierw zachorowałam, wyzdrowiałam i pełno planów na treningi, ale żeby nie było za wesoło rozcięłam sobie głowę i następny tydzień, wychodzenia jedynie z psem na siku i kupę.
I tak minął miesiąc, odbiło to się bardzo na Lakim.
Jego zachowanie się pogorszyło i stan psychiczny również, był grzecznym pieseczkiem, a stał się diabłem.
No cóż, ale trzeba się wziąć za pracę.
Ale, chwila, jest coś za dobrze i się stało Laki uciekł, na szczęście, nie było go jedynie jedną godzinę, daleko nie uciekł, więc szybko go znalazłam.
Na następny dzień zaczęły się wymioty, przypuszczam, że coś zjadł jak uciekł.
Obyło się bez weta.
Teraz tylko co nam pozostaje to wrócić do normalnego trybu życia i pogodzić poprawianie ocen z psem.
Rudy teraz zero motywacji, jest rozkojarzony, nie reaguje na moje polecenia, biega i tylko wącha.
Nie powiem jest pełno pracy, żeby Laki wrócił takiego stanu jak był wcześniej.

środa, 6 kwietnia 2016

Manufaktura Psich Maszketów | Recenzja


Około trzy tygodnie temu przyszła nam paczka z smaczkami, oczywiście bardzo dziękujemy :)
Po otworzeniu paczki pierwsze co rzuciło mi się w oczy to urocza torebka na smakołyki na której były przywiązane kokardką 2 kartki z informacją od Pani z Manufaktury.





Pierwsze dobre wrażenie to kontakt z firmą, nie dość, że bardzo sprawnie odpowiada na wiadomości to Pani jest megaaa miła.
Bardzo spodobało mi się to, że smaki są w 100% naturalne, dlatego data spożycia jest taka krótka oraz maszkety można przechowywać w lodówce i zamrozić to jest już wielki plus.
Teraz przejdźmy do produktów.


Kurczakowe Love
 

Ciasteczka w kształcie serduszek są z kurczakiem, dla Lakiego to plus bo kocha kurczaka, ale niestety pies z alergią na ten rodzaj mięsa by raczej nie mógł ich zjeść.
Następny plus to smaczki nie brudzą rąk i łatwo się łamią.
Kurczakowe Love to jedne z najbardziej smakujących smaków Lu.




Rybka z ferajny


To już dopiero hit !
Dobrze się łamią, i jest... ryba, czyli coś za czym Laki szaleje.
Wystarczyło wziąć smaczka i nagradzać nim, a Lu trzymał się blisko mnie i nawet nie pomyślał o ucieczce.
Wszystkie zadania wykonywane w ekspresowym tempie, a pies mega nakręcony.
Dla niektórych może być to minus, ale po tych smakach ręce trochę pachną rybą, spokojnie wystarczy umycie rąk i zapach schodzi :)



Przysmak popeye'a


Tu już możemy podyskutować.
" Matka czym ty mnie karmisz, tu nie ma mięsa " taka była pierwsza reakcja Lu.
Co przy innych smakach powąchał i bez zastanowienia zjadał to tu wziął do pyska, wypluł, obwąchał i dopiero zjadł.
Ale czemu tu się dziwić Laki nigdy nie przepadał za warzywami, ja byłam zadziwiona, że on w ogóle to zjadł :)



Owocowa moc


Co smaki z warzywami średnio smakowały to tu było już dobrze.
Myślałam, że będzie tak samo jak przy Przysmaku popeye'a, że powącha i będzie się zastanawiał czy zjeść, jednak się myliłam.
Laki zjadł bez zastanowienia.
Nie jest to najlepszy smak typu omniammniamooomniam, ale Lu jadł go bez zastanowienia i chciał więcej ! :D

Krowa na wypasie

Następny smak, który jest w top 3 najlepszych smaków.
Laki szalał wprost za nim, jeszcze ten intensywny zapach dla mnie wielki plus.
Tego smaczka postanowiłam zostawić w suchym miejscu, aby stwardniał.
Myślałam, że po całej nocy leżenia w suchym miejscu straci swój zapach, jednak się myliłam, dalej był intensywny zapach.
Ja te smaczki wykorzystałam do konga i się bardzo dobrze sprawdzają.


Bataty i przyjaciele

Tu było podobnie jak przy smakach warzywnych, ale jednak Lu się szybciej do nich przekonał.
Chipsy z batatów Laki jadł i dalej nie było tego wow !
Ja bym się nie zdecydowała wziąć te smaki na trening, ale do napychania konga, jak najbardziej na tak !
 


Słooodka wieprzowinka

No i znowu powracamy do mięcha.
Zauroczyły mnie te kostki, ich kształt pozwolił nam na to, by ćwiczyć samokontrole, a to było bardzo trudne, zwłaszcza w wykonaniu Lu.
Niestety 1 kostka ucierpiała w transporcie :(
Ale to nie problem, jedzenie to jedzenie, a spaniel wszystko zje.
Co można więcej napisać, jesteśmy znowu na tak.


Więc teraz standardowo plusy i minusy !
Plusy:
+ w 100% naturalne
+ intensywny zapach
+ wszystko jest fajnie opisane
+ kontakt z firmą
+ dbałość o wykonanie produktów
Minusy:
- brak

 Miał być jeszcze filmik, ale niestety program mi nie działa :(
Ale za to pre zdjęć z serii "Tak było" :D



 

Ps. Przepraszam, że tak długo nas nie było, ale pierw chorowałam potem miałąm wypadek, ale o tym może kiedy indziej :)


niedziela, 13 marca 2016

Spaniela chcieć, tralalala...

W domu anioł, na dworze, idąca krok w krok za swoim przewodnikiem.
Oddany w 100%, zawsze słuchający rudy pies.
Tak sobie wyobrażałam mojego pierwszego psa zanim trafił do mnie.
Pierwsze dwa miesiące takie były, ale żeby nie było tak kolorowo, nadszedł czwarty miesiąc życia Lakiego i nadszedł "okres buntu".
Nagle mój grzeczny, ukochany szczeniaczek, zmienił się w rudego diabła.
Pierwsza ucieczka, zero zrozumienia między nami i moje poddanie się.
Jako, że Lu jest moim pierwszym psem popełniłam pełno błędów, zamiast próbować wszystko naprawić, dalej ciągnąć socjalizację, ja zrezygnowałam  "Bo on do niczego się nie nadaję".
I to był największy błąd, który teraz się odbija na nas.
Nagle, gdy Laki miał 6 miesięcy, zaczęłam "wchodzić" w psi świat, te psy, które wykonują sztuczki, skaczą i szarpią się, dla mnie wtedy było to takie "wow! ja też chcę !".
I się zaczęło pierw sztuczki w okresie 3 miesięcy ok.60 sztuczek, nie powiem pomogło to nam trochę odbudować nasze relacje, potem agility to już był całkowity odjazd.
Zaczęłam sama robić stacjonaty i trenować Lu w wieku 9 miesięcy skakał 30cm, ale na szczęście szybko się ogarnęłam i przestaliśmy.




Wspomnienia, wspomnieniami, wróćmy do rzeczywistości i skupmy się jak to jest teraz.
Przez te prawie trzy lata życia z spanielem zdążyłam zauważyć parę "cech", których należy się trzymać.
- musisz widzieć szybciej od spaniela, albo przynajmniej próbować, węch, węchem, ale nie zawsze rudy pies da radę wyczuć zbliżające się zwierzę, więc, gdy puszczam Lu oczy szeroko otwarte, nie można sobie pozwolić by np. pisać na facebook'u,
- pies puszczony ? zajmij go czymś, żeby sobie nie znalazł lepszej rozrywki, wołać, chwalić, bawić się, aportować i wiele więcej,
- nie męcz psa długimi sesjami, mój popełniany błąd, gdy Lu był szczeniakiem, teraz sama sobie zadaję pytanie, czemu ?, jedynie co nam "przyniosło" to zmniejszona motywacja,
- nagradzaj i jeszcze raz nagradzaj, co tu dużo pisać, nagroda za każde, nawet najmniejsze dobrze wykonane zadanie
- socjalizacja przede wszystkim, następny mój błąd, zamiast zająć się socjalką to ja się poddałam, teraz wiem, że przy następnym burku, już nie popełnię tego błędu




Post nie długi, ale dla mnie bardzo wartościowy, to "złote zasady" których, na pewno będę się trzymała przy Lakim i przy drugim psie.


Klaudia&Laki

poniedziałek, 29 lutego 2016

Podsumowanie Lutego. Slalom ?

February, februar, a u nas luty.
Czy ten miesiąc należał do najlepszych ?
Pod względem moim osobistym, uważam, że chyba najgorszy, ale jako "psi" uważam, że jeden z lepszych.
Skromnie mówiąc, z miesiąca na miesiąc, moje podejście i zachowanie do Lu się zmienia,mam nadzieję, że na lepsze.
Zwracam uwagę na szczegóły, powtarzamy podstawy, a spanielo jeszcze bardziej szczęśliwy.
Nasze postanowienie 1500km w 2016 idzie cały czas do przodu 220/1500km !
A co z sportami ?
Dalej męczymy slalom, doszliśmy do jednej strony tyczek pionowych ! :D





A co do frisbee, coraz poważniej myślę nad zrezygnowaniem z dekli, ja kocham ten sport, ale Laki już mniej (rudy czasami lubi połapać dekle, ale nie żeby regularne treningi).
Nie chciałabym, żeby przez moje "ambicje" ucierpiał Lu, dokładniej jego motywacja.
W tym miesiącu zrezygnowaliśmy ze fri i zauważyłam zmianę, Lu lepiej pracuję, nawet próbujemy coś z obi !
Tak właśnie, obi sport, który uważam ( uważałam ) za nudny i nie dla nas.
Okazało się, że potrafi wciągnąć i zmusza mnie i rudego do myślenia.
Zaczęliśmy wracać do roweru <3
I powoli kupować sprzęt, mam nadzieje, że wkręcimy się na dłużej :)



Klaudia&Laki

piątek, 19 lutego 2016

LBA Odpowiadamy #2

Zostaliśmy nominowani po raz drugi, tym razem od Lakiego

Na czym polega LBA ?

Osoba, która otrzymuje nominację od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę", musi odpowiedzieć na 11 prostych pytań zadanych przez osobę nominującą, a następnie zadać 11 innych pytań 11 innym blogerom. Nie można nominować osoby, od której otrzymano nominację.


Pytania dla nas:

1. Co najbardziej lubisz robić ze swoim psem w wolnym czasie?
Spacerować po lesie <3
2. Twój ulubiony psi sport? Jaki i dlaczego?
Agility, czemu ulubiony, szczerze nie wiem :)
3. Czy łączysz swoją przyszłość z psami, jeżeli tak to jaki zawód?
Mam nadzieję, że moja przyszłość będzie związana z psami, a nad zawodem nie myślałam
4. Ulubiony smakołyk twojego psa?
Suszone mięso
5. Jakie sporty trenujesz ze swoim psem?
Agility i frisbee
6. Wasz największy sukces?
Ogólnie, opanowanie Lu
7. Co najbardziej lubisz w swoim psie?
Niby go nienawidzę, ale wszystko kocham ^^
8. Co motywuje Cię do pracy z psem?
Sukcesy
9. Dlaczego założyłaś bloga o swoim psie?
Żeby mieć pamiątkę
10. Twoja ulubiona sztuczka, którą Twój pies zna?
Foot vault
11. O czym chciałabyś poczytać na naszym blogu, co byś w nim zmieniła?
Diy

My nikogo nie nominujemy :)





Klaudia&Laki




sobota, 13 lutego 2016

10 faktów o Lakim

Dziesięć, pięć, piętnaście faktów o moim psie, chyba każdy to już pisał.
Ale że każdy pies jest inny i nie ma takiego samego, ja zawsze chętnie czytam takie posty, to czemu by nie napisać dziesięć faktów o moim psie może kogoś to zainteresuje :D
 

1. Laki boi się większych od siebie psów

W wieku 5 miesięcy Laki został pogryziony przez ONka i od tamtego czasu, gdy widzi większego psa od siebie zaczyna okropnie się rzucać

2. Gdy wyczuje gaz zaczyna szczekać

Może to dziwne, ale tak mój pies, gdy wyczuje gaz zaczyna szczekać, nie wiem czym to jest spowodowane, ale ma to swoje plusy.
Gdyby gaz się ulotnił spanielo by zaraz nas zaalarmował :D

3. Lu kocha las i jak na spacer tylko do lasu
Pierwszy raz w lesie Laki był jak miał prawie rok, od tamtego czasu to jest jego uzależnienie ( moje też ) takie spacery mega relaksują spaniela.

4. Z sportów jakie ćwiczymy największą frajdę sprawia nam agility i bikejoring
Agility jak ktoś nas kojarzy to wie, że się bawimy w to trochę czasu, bikejoring to chyba nieliczne grono osób wie, że coś próbujemy robić.
Ćwiczyliśmy już jakiś ponad rok temu, ale jakoś zrezygnowałam, teraz znowu coś mnie tchnęło i zaczęliśmy sobie jeździć, tak jak wcześniej pisałam las to nasze uzależnienie, więc tam najczęściej wybieramy sobie nasze trasy.

5. Laki jest psem bardzo szybko się uczącym, ale...
Właśnie jest jedno ale, Lakiego nie nauczy się byle jaką metodą nawet, gdyby próbować nauczyć przez rok.
Pod niego trzeba ustalać specialną taktykę uczenia, wtedy wszystko, szybko, sprawnie idzie.

6. Zazdrośnik #1
Chyba tak zazdrosnego psa jak Laki nigdy nie widziałam.
Przekonałam się, gdy wzięłam szczeniaka na jeden dzień pod opiekę, spanielowi serce pękało, pchał się na kolana, odpychał szczyla, żeby tylko pokazać, że on jest najlepszy i on wszystko zrobi dobrze i że on jest jedynym syneczkiem mamusi. 

7. Lu jest psem który bardzo przejmuje się moimi emocjami
Wystarczy, że będę trochę wkurzona to już nawet nie planuje pracować z Lakim.
Gdy jakieś negatywne emocje są we mnie lub jestem smutna pieso automatycznie nie chce pracować i przejmuje ten nastrój jaki ja mam.

8. " Bo ty mnie nie kochasz "Tak, Laki jest typem " obrażalskiego ".
Siądzie, odwróci głowę i za nic na świecie się go nie zmusi, żeby szedł.
Gdy bo wezmę to on potem wróci w to samo miejsce, czasami jest to uciążliwe, ale zadziwia mnie to, że pies też potrafi się obrazić.

9. Lu jest psem jednego właściciela
Chyba nie muszę tłumaczyć :D
" Innych lubię, ale mama naj naj "

10. " Czemu ty mi to robisz ? "
Laki jest typem psa, który nie lubi "pozować" do zdjęć, zaraz się niecierpliwi i zaczyna piszczeń jak by mówił " no już zrobiłaś, szybko bo ja chce już iść ", poza tym zawsze wychodzi poważnie i tylko zdjęcia jak biega, bawi się pokazują jego prawdziwą twarz, od jakiegoś czasu przyzwyczaja się, że czekanie się opłaca.




Do następnego postu Klaudia&Laki



wtorek, 9 lutego 2016

Żelki serduszka na walentynki | Diy

Za pięć dni walentynki, dzień zakochanych, pełno miłości, bla bla... i prezenty !
Prezenty chyba każdy lubi, a że nadarza się okazja i każdy obdarowuje swoją miłość upominkiem to czemu nasza : druga połówka " na łapach ma nic nie dostać ? :D

Przejdźmy do robienia żelków

Składniki: 
- 8 łyżeczek żelatyny ( ja wzięłam 4 i się rozlatywały )
- szklanka ciepłej wody
- 3 łyżki stołowe soku z buraków
- dowolne składniki w naszym przypadku trochę mięsa


Wykonanie: 


Mięso kroimy na małe kawałki



Gdy już mięso jest pokrojone czas na rozpuszczenie żelatyny w ciepłej wodzie




I mówiąc jak by ktoś chciał to już gotowe dodać składniki i do lodówki, ale chcemy uzyskać ładny czerwony kolor to do całkowicie rozpuszczonej żelatyny dodajemy 3 duże łyżki soku z buraczków.
Ja aby uzyskać sok starłam buraczki i potem je wycisnęłam.





Gdy sok połączył się z żelatyną czas dodać składniki u nas to było mięcho, ale można dodać marchewkę, smaczki, kawałki karmy itp, spokojnie już to praktykowaliśmy i jest w 100% bezpieczne, więc dodajemy składniki




Wszystko przelewamy do pojemnika i mieszamy, aby wszystko się ładnie rozprowadziło, jeszcze jedno ja nic nie dałam pod spód, ponieważ pierwszy raz robiłam na płaskiej powierzchni, ja polecam wyłożyć papierem, folią wtedy łatwiej się wyjmuje zastygniętą masę




Wstawiamy do lodówki na ok. 4 godziny i czekamy !






Gdy masa zastygła możemy ją wyjąć i wziąć się za wycinanie kształtów, ja nie miałam foremek musiałam nożem, dlatego tak beznadziejnie, z całej tej masy wyszło mi ponad 30 serduszek, a więc mam nadzieje, że waszym pupilom posmakuje :D






Ps, Ja używam jako smaków na treningu, UWAGA ! mogą brudzić



Do następnego postu Klaudia&Laki